niedziela, 10 stycznia 2016

Pracowita cisza

Wstyd mi patrząc na datę ostatniego posta. Całe szczęście przerwa nie oznacza, że leniuchowałam. Dużo było powtórek, nieśmiertelnych i wdzięcznych wężyków, zdarzała się niemoc twórcza, prucie, cięcie... ale powstało tez kilka nowych rzeczy.









Ulubione Toho w kolorze Aluminium, czeskie bicony Jet-Hematite i po raz pierwszy drut pamięciowy.





Kolejne wersje tego samego wzoru wg instrukcji Sabine Lippert.                                           Bardzo wdzięczna, ażurowa i leciutka.
Klasyczny wężowy komplet, kolorystyka:  Toho czerń i aluminium, na 7 koralików w rzędzie.




I jeszcze kilka maluszków 





 Serduszka wg instrukcji Silver Aguti

2 komentarze:

  1. Cubicowe Bangle skradły moje serce, są boskie. Ale i reszta bransoletek ażurkowych i innych są Śliczniutkie. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję, zaglądnęłam do Pani - dużo pięknych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń